Archiwum 2002 Listopad 1-15 16-30 Grudzień 1-15 16-31 2003 Styczeń 1-15 16-31 Luty 1-15
Dowcip Codziennie nr 44 - 58 (15 - 30 listopad 2002)
Posterunek policji:
- Czy niczego pani nie podejrzewaa, gdy weszliscie z oskarżonym do
ciemnego parku?
- Alez podejrzewałam, lecz nie przyszło mi do głowy, że może mi zerwać
zegarek i uciec.
Angielski turysta uderzył czołowo swoim samochodem w malucha. Obaj
kierowcy wyskakują ze swoich aut. Anglik zdenerwowany krzyczy:
-I'm sorry! I'm sorry!
Na to Polak:
-Jakie k*** resory!? Cały przód mi odkupisz!
Jak się stopniuje słowo "teściowa"?
- Zła, gorsza , najgorsza.
Na jednym z przyjęć, pewna kulturalna, zacna
pani domu, pyta gościa:
- Przepraszam, czy pan jest abstynentem czy impotentem?
- A czemu pani pyta?
- Bo mąż mi mówił, że czegoś miałam panu nie dawać...
Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu
czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć,
teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...
Oddział komandosów, przychodzi plutonowy i mówi:
- Panowie! Ćwiczenia na refleks i odwagę! Stajemy w kółku i rzucamy do
siebie granatem!
- Panie plutonowy, a co będzie, jak granat eksploduje w ręku?
-Ten odpada z gry!
W małżeńskim łożu namiętna scena
erotyczna, nagle rozlega się głośne
pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!!!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili
absolutnej
ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha,
ociera
pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy..
Grupa handlowców przyjechała do fabryki prezerwatyw. Zwiedzających
oprowadza dyrektor fabryki, a wokół niego uwija się spora grupka dzieci.
Ktoś pyta:
- Czy to pana dzieci? To nie najlepsza reklama pańskiego zakładu.
- To nie reklama... To reklamacje!
Północ w Belfaście, ciemna ulica przebiega spóźniony przechodzień. Raptem
czuje zimną lufę na potylicy, pada pytanie:
- Protestant czy katolik?
- Żyd.
- O Allachu, dzięki ci za to szczęście!
Dzwoni facet do kumpla. Odbiera dziecko:
-Jest ojciec?
-Jest-odpowiada szeptem dziecko.
-To popros go.
-Nie moge - szepcze dziecko.
-Dlaczego?
-Bo jest zajety - szepcze dalej.
-A mama jest?
-Jest.
-To popros mame.
-Nie moge. Tez jest zajeta.
-A czy oprocz mamy i taty jest jeszcze ktos w domu?
-Tak, policja-potwierdza nadal szeptem dziecko.
-No to popros pana policjanta.
-Nie moge, jest zajety.
-Czy jeszcze ktos jest w domu?
-Straz pozarna, ale pan strazak tez jest zajety.
-Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robia u was w domu?
-Szukaja.
-Kogo?
-Mnie...
Siedza dwie kolezanki z filizankami kawki.
- Wiesz kocham nature - mowi jedna.
- Tak to bardzo dziwne, szczegolnie po tym co z Toba zrobila !
Kobieta biolog upija sie do utraty pulsu.
Kobieta chemik - do utraty reakcji.
Kobieta fizyk - do utraty oporu.
Mąz wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go
zona
- Oj Ty mój biedaku... Znowu calonocne zebranie?
- no...
- daj plaszcz... Masz szminke na policzku... zaraz wytrzemy...
pewnie
znowu ta stara ksiegowa wycalowala cie w pracy
- no...
- Masz tez szminke na kolnierzyku... pewnie ktoś cie
ubrudzil w
autobusie... nie przejmuj sie
- no...
- ściągaj te lachy i kladz sie spac. Musisz odpocząc biedaku...
- no...
- jesteś podrapany na plecach... Znowu wpadleś na ten krzak
przed
domem
- no....
- Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki!
- no to teraz kombinuj...
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazete,a na
kanale stoi samochod. Przychodzi mechanik i zabiera sie za auto.
Po chwili mowi do klienta:
- Przydaloby sie wymienic swiece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, ze zlapal frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrzadu tez do wymiany. Klocki i tarcze tez. I plyn hamulcowy i
wchlodnicy i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej bo nie mam czasu.
Mechanik skonczyl, odstawil samochod i mowi:
- No gotowe.
Na to klient pokazujac na samochod stojacy przed warsztatem:
- No to bierz sie pan teraz za moj.
Lezy malzeństwo na plazy. Nagle zona wali meza w bok i mowi:
- Patrz kochanie to ten dzielny, mlody czlowiek, ktory mnie wczoraj
uratowal gdy tonelam.
Maz:
- Wiem, znam go.Dzisiaj rano byl mnie przeprosic.
Idzie zajączek przez las, patrzy, na wierzbie
siedzi krowa.
- Ty, krowa, co ty tam robisz!? - krzyczy zajączek
A krowa na to:
- Weszłam pojeść sobie śliwek....
- Ty durna krowo, to jest wierzba nie śliwa!
- Ale ja mam śliwki w torbie! - krzyczy krowa
Scenarzysta dał do przeczytania scenariusz młodemu reżyserowi, głuptasowi.
Reżyser pomylił w domu scenariusz z książką telefoniczną. Po tygodniu
spotykają się i scenarzysta pyta:
- No i jak?
Reżyser na to:
-No wiesz, akcja trochę mało wartka, ale bohaterami zagęściłeś jak
trzeba...
Jak będzie się nazywał zespół Spice Girls za dwadzieścia pięć lat?
- Old Spice Girls.
Pewien człowiek, który miał wobec Pana Boga
tyle cnót i zasług, co i wad,
wstępuje w bramy niebios. Św. Piotr przyjmuje go i mówi:
- Słuchaj to jest taki pierwszy przypadek w historii, że przyjmuję
człowieka, który ma tyleż samo cnót, ile grzechów. Mógłbym cię skierować
i
do nieba i do piekła, co wolisz?
- Chciałbym zobaczyć jak wygląda piekło.
- Proszę bardzo - mówi Piotr
Wsiedli do windy, zjechali pięćdziesiąt pięter w dół, a tam widzą bardzo
intymną sytuację, starszy pan z młodziutką, piękną blondynką
- To ja bym chciał teraz zobaczyć jak wygląda niebo.
Wjechali windą w górę pięćdziesiąt pięter, a tam sytuacja bardzo podobna:
starszy facet w niedwuznacznej sytuacji z piękną brunetką. Facet się
oburzył i mówi:
- Święty Piotrze. Jakże to niebo i piekło wygląda tak samo?
- Człowieku ty źle na to patrzysz! Na dole, to jest piekło dla tej młodej
blondynki, a na górze, to jest niebo dla tego starszego pana.
Blondynka wchodzi z gościem do windy. Gość szarmancko zamyka za nią drzwi
i
pyta:
- Na drugie ?
- Aneta.
Trzy wiewiórki spotykają się i rozłupują orzeszki. Pierwsza rozłupuje,
patrzy, a w środku diament. Więc ta druga rzuciła się na swojego,
rozłupała, patrzy, a tam w środku szafir. Trzecia natychmiast rzuciła się
do swojego orzeszka, rozłupuje, a w środku złoto. Popatrzyły na siebie i
pierwsza mówi
-Kurde, jak tak dalej pójdzie, to zdechniemy z głodu!
- Ewuniu, ściągnij majtki! - prosi dziesięcioletni
chłopiec swoją
rówieśnicę.
- Dobrze! A po co? - pyta zalotnie dziewczynka.
- Wyciągniemy gumę i zrobimy sobie procę!.
- To właśnie pozostaje z człowieka - mówi ojciec pokazując synkowi
szkielet.
- A więc tylko mięsko idzie do nieba?!
Wczesnym rankiem spotyka się dwóch alkoholików.
- Ty juz po śniadaniu?
- Coś ty, ani kropelki!
W zwierzyńcu ogłoszono pobór do wojska.
Straszna panika, lew przerażony,
biegnie do tygrysa i mówi:
- Ty stary, ja do wojska!? Nie, no przecież ogolą mi moją najpiękniejszą
dużą grzywę, nie uciekamy i koniec. To nie jest dla mnie!
- Ty lew, ale może tam jest fajnie, może zapytamy kogoś?
Patrzą idzie mysz, więc lew ją pyta:
- Ty, mysz, powiedz jak jest w tym wojsku?
- Ja nie jestem mysz, tylko jeż.
- Proszę podac zasadniczy powód pani wystapienia o rozwód.
- Mąż zmusza mnie do jedzenia tego, co mu gotuję.
- Jak się sprawuje ten nowy?
- Jakiś nerwowy panie dyrektorze. Ledwie przyjdzie do pracy, natychmiast
zabiera sie do roboty.
Co ma wspólnego kolejka elektryczna i piersi?
Są przeznaczone dla dzieci, ale bawią się nimi faceci.
Wywiad z bacą:
- Baco jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywyiad będą czytać dzieci - zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe
przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po
południu razem idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki , które
czytamy aż do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego
rękopisy.
Jaka jest najcieńsza książka na świecie?
- "Co Mężczyźni Wiedzą o Kobietach"
Jaka jest najgrubsza książka na świecie?
- "Co Mężczyźni Myślą, że Wiedzą o Kobietach"
Copyright by DowcipCodziennie.prv.pl All Right reserved 2002-2003 Webmaster