Archiwum 2002 Listopad 1-15 16-30 Grudzień 1-15 16-31 2003 Styczeń 1-15 16-31 Luty 1-15
Dowcip Codziennie nr 74 - 89 (16 - 31 grudzień 2002)
Co dla mezczyzny znaczy wiernosc?
To przerwa miedzy dwoma skokami w bok.
Dwóch fizyków wybralo sie dla relaksu na spacer i rozmawiaja:
- Popatrz, czy zauwazyles kat spadania tego liscia? Zaloze sie, ze byl to
kat wprost proporcjonalny do czasu dzielony przez kwadrat prostokatny
objetosci czastki naladowanej dodatnio ujemnej.
- Moze masz racje. Ale czy uwzgledniles dobowe amplitudy drgań, o katach
wiekszych, niz czasteczki kwantowe srednio prostokatne?
- Uwzglednilem, jednak nie mozesz zapomniec, ze katy plaskie o masie
kwantowe wiekszej od 24.542635122368 nie maja zdolnosci elektryzowania tak
jak paramagnetyki niemagnetyczne, nie uwazasz?
- Alez ten kat ma zaledwie 24.542635122361 stopni. Nie spelnia zatem
zalozeń pola grawitacyjnego.
- Jednak, o ile pamietam wyniki ostatniego doswiadczenia, kat współlezacy
nie ma takiego zalozenia jak kat nieobojetny zasadowy.
- Dlaczego ty zawsze musisz wspominac o swojej teorii bezwzglednosci?
Przeciez wiesz, ze brakuje ci jeszcze zalozenia, które móglbys poprzec ta
teza.
- Och, nie klócmy sie juz. Zgadzam sie z twoimi wywodami, jednak obiecaj
mi uwzglednic zasade wspóloddzialywania czasteczek molekularnych.
- Dobrze, niech ci bedzie. Choc wiem, ze moja poprzednia teoria neguje
taka ewentualnosc.
- Och, czuje sie taki zrelaksowany. Jednak te wiosenne spacerki
niesamowicie odprezaja. Mozna zapomniec o wszystkich bezsensownych
rzeczach...
Dlaczego mezczyzna jest jak dyplom magisterski?
Tracisz mnóstwo czasu zeby go zdobyc, a potem okazuje sie, ze do niczego
nie jest ci potrzebny.
- Czy chciałbyś mieć barciszka, Jasiu? -
pytają rodzice
- Nie, sam też dam sobie z wami radę!
- Dlaczego oskarżony oszukał dobrych i porządnych ludzi?
- Bo z innymi sie to nie udawało...
- Wczoraj - reklamuje klient towar - zapewniał mnie pani, że ten sweter
jest z wełny, a w domu przeczytałem że to anilana.
- Bo wie pan - szepce ekspedientka - to dla zmylenia moli.
DO serwisu technicznego!
Około roku temu zmieniłam oprogramowanie na rzekomo lepsze.
Do tej pory używałam pakietu Przyjaciel 5.0, a zamieniłam go na
intensywnie promowany pakiet Mąż v 1.0. Niemal natychmiast po
uruchomieniu nowego oprogramowania zauważyłam, że system
pracuje dużo wolniej, szczególnie jeżeli chodzi o aplikacje związane
z kwiatami i biżuterią, które pod pakietem Przyjaciel 5.0 działały
błyskawicznie i bezbłędnie. Jakby tego było mało, instalacja pakietu
Mąż 1.0 spowodowała automatyczne odinstalowanie tak wartościowych
programów, jak Romantyczność 9.9, za to zainstalowanie istnego
śmiecia informatycznego, jak Żużel 4.5 i Liga Polska 3.0.
Nie chce przy tym działać program Rozmowy 8.0, a próba
uruchomienia programu Sprzątanie & Porządki 2.6 powoduje zawieszenie
całego systemu. Próbowałam ratować system uruchamiając Pretensje
5.3, ale bez widocznych rezultatów.
Co robić?
Zdesperowana.
Szanowna Zdesperowana,
Przede wszystkim pamiętaj, iż Przyjaciel 5.0 to pakiet rozrywkowy,
a Mąż 1.0 to profesjonalny system operacyjny. Radzę spróbować
komendy: C:/JUZ MNIE NIE KOCHASZ
po czym zainstalować Łzy 6.2. System Mąż 1.0 powinien wtedy
automatycznie uruchomić aplikacje Poczucie Winy 3.0 i Kwiaty 7.0.
Pamiętaj jednak: nadużywanie aplikacji Łzy 6.2 może spowodować,
że Mąż 1.0 zresetuje ustawienia na Milczenie 2.5, Hulaj Dusza 7.0
lub Gorzała 6.1. Ten ostatni jest szczególnie groźny, ponieważ
powoduje wygenerowanie plików dźwiękowych chrapanie. WAV.
POD ŻADNYM POZOREM nie instaluj pakietu Teściowa 1.0.
Nie próbuj też reinstalować nowej wersji pakietu Przyjaciel.
Oprogramowania te spowodują definitywne zniszczenie systemu
operacyjnego Mąż 1.0
Podsumowując, system Mąż 1.0 to mimo wszystko wspaniałe
oprogramowanie. Jedyne jego niedoskonałości to mała pamięć
operacyjna i wolne instalowanie nowych aplikacji. Nieoficjalnie
radzę zastanowić się nad zakupem dodatkowego oprogramowania,
poprawiającego działanie systemu Mąż 1.0. Osobiście polecam
wykwintna Kolacja 3.0 oraz Sex Bielizna 6.9.
Powodzenia.
Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i mówi:
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...
Sekretarka napada na swojego szefa:
- Albo będzie mi pan płacił więcej albo zacznę pisać pamiętniki!
Na egzamin wchodzi brzydka kobieta. Profesor popatrzył się na nią z
obrzydzeniem i mówi:
- Proszę stanąć za szafą, bym mógł panią obiektywnie ocenić.
Adwokat z Charlotte, Północna Karolina zakupił pudło
bardzo rzadkich
i bardzo drogich cygar, po czym ubezpieczył je od ognia. W ciągu miesiąca
wypaliwszy je wszystkie, nawet bez zapłaty pierwszej raty za polisę
ubezpieczeniową, zgłosił do firmy ubezpieczniowej żądanie odszkodowania.
W swoim pozwie adwokat napisał, że cygara zostały utracone w "całej
serii drobnych spaleń". Firma ubezpieczeniowa odmówiła zapłaty, jako że
ubezpieczony zużył cygara w "normalny sposób".
Adwokat założył sprawę w sądzie i wygrał! W
uzasadnieniu sędzia
zgodził się z firmą ubezpieczeniową, że żądanie jest niepoważne. Tym
niemniej
stwierdził, że adwokat właściwie się ubezpieczył i w polisie było
zaznaczone, że cygara są ubezpieczone na wypadek ognia, bez określenia,
co znaczy "normalny lub nienormalny sposób utraty przez spalenie".
Zamiast złożyć sprawę do sądu apelacyjnego, firma
ubezpieczeniowa
zaplaciła adwokatowi $15,000 za cygara utracone w wyniku spalenia.
Natychmiast, jak adwokat zrealizowal czek, firma ubezpieczeniowa
zgłosila do prokuratury 24 przypadki celowego podłożenia ognia i adwokat
zostal aresztowany. Z jego zeznaniami ze sprawy o odszkodowanie w ręku
firma ubezpieczeniowa poszła do sądu i adwokat został skazany za celowe
spalenie swojego ubezpieczonego mienia na 24 miesiące więzienia i $
24,000 odszkodowania.
- Czy są ziemniaki?
- Nie ma.
- A może kapusta?
- Też nie ma.
- Co zatem jest do jedzenia?
- Tylko frytki i bigos.
- Chciałabym kupić dla męża jakieś stylowe krzesło.
- Ludwik?
- Nie, Zenon.
- Czy są żywe karpie?
- Są.
- A czy świeże?
- Mamo, dziś Pani w szkole pytała czy mam jakieś rodzeństwo.
- I coś jej powiedział?
- Że nie mam.
- A ona co na to?
- Chwała Bogu!
Turysta widzi, jak na ganku przed chatą baca ostrzy siekierę, więc go
pyta:
- Baco, po co ostrzycie tę siekierę?
- A tak, dla zabicia czasu....
Ostatnimi czasy zięć zmienił swój stosunek do teściowej.
Odwiedzał ją częściej.
Kwiaty kupował.
Pamiętał o imieninach i urodzinach.
Pomnik wypolerował.
Leci Amerykanin ruskimi liniami lotniczymi.
Podchodzi do niego mila stewardessa i pyta:
- Zyczy pan sobie obiad?
- A jaki jest wybor?
- Tak lub nie.
Narzeczona pyta chłopaka.
- Wania dlaczego masz takie długie rzęsy ?
- Bo w dzieciństwie bardzo często płakałem.
- Lepiej by było jakbyś częściej siusiał...
Przestępstwo dokonane zostało w nocy z piętnastego
na szesnastego lipca -
informuje komendant zgromadzonych na odprawie policjantów.
- Przepraszam ale nie dosłyszałem - przerywa jeden z nich. - W nocy z
piętnastego na któego?
- Dlaczego kupiłes właśnie jamnika?
- Żeby dzieci mogły go głaskać jednocześnie.
W Paryżu przy barze mocno już podchmielony mężczyzna zamawia kolejny
kieliszek burgunda. Stojący obok gość ostrzega:
- Czy pan wie, że według statystyki pięć tysięcy Francuzów umiera rocznie
z powodu nadużywania alkoholu?!
- Mnie tam wszystko jedno - odpowiada zagadnięty. - Jestem Polakiem...
Stoi facet i gada przez komórkę: "Dobra!
Dobra! Niedobra!
Dobra! Dobra! Niedobra! Dobra! Dobra! Niedobra! ...
Niedobra! Dobra! Dobra! Niedobra! ... Nie! Tak! Dobra!
Niedobra!" i tak w kółko. Obok zebrała się już grupka
ciekawskich, w końcu jakiś najodważniejszy pyta: "Panie!
Co Pan tak dobra - niedobra!" A facet na to: "Nie wtranżalaj się
Pan, żonie pomagam truskawki przebierać!"
Miał odbyć sie mecz bokserski USA - Polska w
Zakopanem.
Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywiście Gołotę.
Jednak tuż przed samą walką Gołota złamał reke i na gwałt
potrzebny był jakiś bokser aby uniknąć kompromitacji.
Trener wyskoczył na Krupowki i zobaczył wielkiego gorala.
Podleciał i zapytał:
- Chcesz zarobic 100$?
- No, chce - odparł goral.
Trener wziął go do szatni, dał spodenki i rekawice i mówi:
- Wyjdź na ring, zasłoń sie rekawicami i stoj. Jak przetrzymasz
pierwszą rundę dostaniesz pieniądze.
Goral wyszedł, Tyson go poobijał, ale przetrzymał.
No to trener mowi:
- Jak przetrzymasz drugą dostaniesz 1000$.
Goral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale
przetrzymał. Trener zachwycony mowi:
-Jak przetrzymasz trzecią dostaniesz 10000$
Goral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie.
A trener do niego:
- Słuchaj jak wytrzymasz czwartą...
A góral:
- Nie wytrzymam, wpierdole czarnuchowi!!!
W szkole, klasie blondynek, nauczyciel zadaje pytanie jednej z nich:
- Ile jest dwa razy dwa?
- Osiem.
- Źle.
Cała klasa: DAĆ JEJ JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ!!!
- Ile jest dwa razy dwa?
- Sześć.
- Znowu źle.
Klasa: DAĆ JEJ JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ!!!
- Ile jest dwa razy dwa?
- Cztery.
Klasa: DAĆ JEJ JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ!!!
W pierwszej klasie dzieci oglądają kota.
- Prosze pani, jak ustalić, czy to jest kot czy kotka?
- A jak wam się wydaje? - pyta wymijająco nauczycielka.
- Najlepiej przez głosowanie!
Na biurku Saddama H. odzywa sie telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - oddzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - słuchaj jestem
Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wku****sz i dlatego
wypowiadam ci wojne.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo.. jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie
osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz. Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci
wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych,
a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona
żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze musze parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonie.
Za kolejny tydzien Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją
wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A coz to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do
wniosku, że ni ch**a nie wyżywimy dwa miliony jeńców.
Narzeczona: - Spotkamy się jutro o 9-tej?
Narzeczony: - Bardzo chętnie, a o której przyjdziesz?
Seks dzieli sie na cztery rodzaje: studencki,
wiezienny, przedszkolny i
filozoficzny.
Studencki: kiedy jest z kim, ale nie ma gdzie.
Wiezienny: gdy jest gdzie, ale nie ma z kim.
Przedszkolny: kiedy jest gdzie i z kim, ale nie ma czym.
Filozoficzny: gdy jest gdzie, z kim i czym, tylko... po co ?
Niektórzy wyróżniają jeszcze piaty:
Malzenski: jest z kim, jest gdzie ale sie nie chce.... :)
Ulicą idzie mały chłopczyk i pali papierosa.
- Synku, ty palisz papierosy, ile ty masz lat?
- Pięć.
- A od dawna palisz?
- Pierwszy raz zapaliłem jak przespałem się z dziewczyną.
- A kiedy to było?
- Nie pamiętam, byłem wtedy zupełnie pijany.
USA. Mgła. Krążownik Missisipi płynie i nagle oko wypatruje słabe
światełko.
Światełko mruga morsem i czytają:
- Zmieńcie kurs o 10 stopni w lewo.
Na krążowniku zawrzało - odpowiadają:
- To wy zmieńcie kurs.
Znowu światełko:
- Sugerowana zmiana kursu 11 stopni w lewo.
- Tu krążownik Stanów Zjednoczonych Ameryki "MISSISIPI" żądamy
zmiany
kursu przez was.
- Zmieńcie kurs o 12 stopni w lewo
- Mówi Kapitan USS MISISIPI. Nie zmienimy kursu!
- Jak sobie chcecie. Latarnik....
Pyta mala zaba duzej zaby:mamo skad ja sie
wzielam?
Na to duza zaba:bocian cie przyniosl kochanie.
Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie
kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda
mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął
ręką w konfesjonał i zawołał:
- Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!
Lekarz wchodzi na oddział anemików.
- Cześć orły, sokoły!
- Dlaczegooo pan doooktooor taak do nasss móóóówiii?
- A kto wczoraj latał pod sufitem, jak siostra przełożona włączyła
wentylator?
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca
autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśća.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził
autobus to wszyscy się modlili.
Żona swieżo po kursie prawa jazdy prowadzi samochód:
- Spójrz, Edek, co za ludzie! Ten facet już od minuty biegnie przed maską
naszego samochodu. Zupełnie jakby chciał, żebym go przejechała. Co mam
zrobić?
- Zjedź z chodnika...
- Janie, pana hrabiego boli gardło, ukręć mu jajko - wydaje polecenie
hrabina.
- Ajjj, ajjj !!!
George W. Bush i Tony Blair mają lunch w Białym
Domu.
Jeden z ważnych gosci podchodzi do nich i pyta o czym rozmawiają.
- Robimy plan Trzeciej Wojny Swiatowej.
- O, to ciekawe, a jakie są plany? - pyta gość
- Zamierzamy zabić 14 milionow Muzułmanów i jednego dentystę
Gość wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mowiąc:
- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Muzułmanów!!!
Dlaczego mózg mężczyzny jest więcej wart niż mózg kobiety?
- bo występuje znacznie rzadziej...
Kilkunastoletnia wnuczka budzi się rano i przeciąga rozkosznie. Obserwuje
ją babcia i mówi z uśmiechem:
- Co wnuniu, rośniemy?
- Nie babciu, chłopa mi się chce.
Malinowski popił z kolegą i po wyjściu z
knajpy zaprosił go do domu.
- Będziemy pić w kuchni, bo w pokoju śpi żona.
Gospodarz wyszedł do łazienki, a jego kolega zajrzał do pokoju.
- Wacek, twoja żona śpi z jakimś facetem!!!
- Nie budź go, on nie pije...
Otworzono specjalny salon "sprzedaży", w którym kobiety mogły
wybierać z
pośród wielu kandydatów na mężów. Salon był spory, zajmował 5 pięter,
na
każdym wyższym ponoć miał się znajdować "towar" coraz lepszej
jakości. Ale
obowiązywała pewna zasada - jeśli weszłaś już na jakieś piętro, to albo
decydowałaś się na faceta z tego piętra, albo szłaś wyżej, albo "do
widzenia". Schodzić w dół w każdym razie nie można było... No więc
pewnego
razu para psiapsiółek wybrała się tam, by znaleźć odpowiednich chłopów.
Na
drzwiach na pierwszym piętrze napis - "Ci mężczyźni mają pracę i lubią
dzieci". Czytają, patrzą po sobie i stwierdzają "Cóż, zawsze to
lepsze niż
gdyby mieli być na zasiłku i nie lubić dzieciaków. No ale zobaczmy co jest
wyżej!" Na drugim piętrze "Ci mężczyźni mają dobrze płatną
pracę, lubią
dzieci a na dodatek są bardzo przystojni". Dziewczyny: "Hmmm! Dobre
zarobki i w dodatku przystojniacy! No ale ciekawe, co jest jeszcze wyżej?"
Na trzecim piętrze "Ci mężczyźni dobrze zarabiają, są bardzo
przystojni,
kochają dzieci, a na dodatek pomagają żonie w domu". Dziewczyny: "O
kurcze! Bardzo kuszące, no ale zobaczmy co też będzie jeszcze wyżej!"
Na
czwartym: "Ci mężczyźni dobrze zarabiają, są bardzo przystojni, kochają
dzieci, pomagają w domu, a na dodatek potrafią być niezwykle
romantyczni".
Dziewczyny "No nie mogę! Ale jazda! Ale tylko pomyśl, jacy faceci muszą
być jeszcze wyżej!" Idą na piąte piętro, a tam napis: "TO PIĘTRO
WYBUDOWANO TYLKO PO TO, BY UDOWODNIĆ, ŻE KOBIETOM NIE SPOSÓB DOGODZIĆ.
DZIĘKUJEMY ZA ZAKUPY. ŻYCZYMY MIŁEGO DNIA."
- Czy oskarżony był już karany?
- Tak, za konkurencję.
- Za konkurencję się nie karze. Co oskarżony konkretnie robił?
- Banknoty. Dokładnie takie same jak mennica państwowa.
Copyright by DowcipCodziennie.prv.pl All Right reserved 2002-2003 Webmaster